Intencją Księgi Gości jest wyrażenie szacunku dla Ireny Jarockiej, upamiętnienie zarówno jej dorobku artystycznego jak i osobowości artystki. Osoby pragnące zamieścić swoje wspomnienia związane z artystką, wypowiedzieć się na temat portalu lub wyrazić szacunek dla Ireny Jarockiej za całokształt jej dorobku, prosimy o przesłanie tekstu na: Jarocka@gmail.com.
Uzupełniamy stale materiały z życia Ireny na portalu IrenaJarocka.pl.
Brakujące materiały lub korekty prosimy o przesyłanie na Jarocka@gmail.com
25 listopada 2020 10:36 | juergen
Gdansk - Hotel Marina 15.08.2008
@ Kasia - dzięki za dobre słowo. Co do stworzenia i prowadzenia strony/bloga czy tez jakiejś jeszcze innej formy poświęconej dla pamięci Ireny Jarockiej, to trzeba to umieć i miec więcej czasu, sam pomysł i jakieś male zaangażowanie to trochę za mało, żeby powstało cos fajnego. A książka..., pisanie książki tez najlepiej oddać w ręce tym co to potrafią, maja taki talent a tez i nie często jakieś przygotowanie edukacyjne co im to na pewno pomaga w takich doświadczeniach książkowych. I żeby to były później nie takie książki jak w zaśpiewanym przez Jerzego Sztura na Festiwalu w Opolu utworze: "... Śpiewać każdy może, trochę lepiej, lub trochę gorzej, ale nie oto chodzi, jak co komu wychodzi...", bo później jest taki a nie inny efekt książkowy i szkoda tylko drzew, które poszły na papier do ich druku. W końcu książki biograficzne to tez literatura i moga sie znaleźć na górnej polce a nie na dolnej czy gdzieś schowane jeszcze głębiej! Fan kupi wszytko, wiadomo, ale ja przy takich czy innych wyczynach mysle, ze jest to tez dla szerszej rzeszy czytelników jak w przypadku książki czy innych odbiorców wiec powinno sie o to zadbać, żeby było jak najlepiej.
Najlepiej żeby takie książki były tak dobre i ciekawie podane czytelnikowi, jak najnowsza pozycja Remigiusza Grzeli "Z kim tak ci będzie źle jak ze mną?", historia Kaliny Jędrusik i Stanisława Dygata. Nie na marginesie napisze, ze Remigiusz Grzela jest autorem scenariusza Musicalu JAROCKA, który napisał w ubiegłym roku.
Byl tez kiedys taki pomysł książkowy, nawet tez ode mnie i nawet taki roboczy tytuł sam sie jakos do tego pomysłu tez przykleił i mnie spodobał: "Kochała Ją cała Polska i my też. Fani Ireny Jarockiej wspominają", ale..., po śmierci takiego bliskiego, dobrze nam znanego i bardzo tez lubianego przez Irene, Jej wieloletniego fana Antka Langenfeld (zreszta nie tylko jego), bardzo by w takiej książce takiej postaci jak on i jego wspomnień brakowało..., niestety takie zycie... . Ten pomysł byl trochę nawiązaniem do propozycji/pomyslu samej Ireny, jeszcze sprzed lat, aby fani i sympatycy Jej piosenki, nadsylali na wskazany tu na forum adres swoje wspomnienia wokol Ireny. Ruszyłem tez nawet na poszukiwanie osoby pani Grażyny Stopy, na której ręce powierzyła Irena wtedy ten swoj dawny projekt. Pozostało jednak na pomyśle, przy moim tez.
Irena odeszła od nas za wcześnie, ale zostało jednak sporo materiału prasowego, wywiady, artykuły, które ukazywaly sie przez caly etap Jej blisko 44-letniej kariery, cześć tych materiałów znajduje sie tez i na tej stronie. To tez jest fajna lektura, czytając, powrocic do jakiegoś wydarzenia z tamtych lat, albo nawet natknąć sie na cos nowego czy mniej znanego. No i pozostała nam tez przecież książka - wywiad rzeka, rozmowy z Irena zapisane przez pania Magdalene Walusiak "Motylem jestem, czyli piosenka o mnie samej".
Z pozdrowieniami
⬅︎ Taką ksiażke z tematem Ireny to też bym chciał☺︎
23 listopada 2020 18:42 | Kasia
Juergen, dzięki Tobie mogę zobaczyć, jak Irena wyglądała prywatnie, w ubraniach nie-estradowych, co robiła.
Dzięki temu jest mi coraz bliższa. Nie myślałeś o stworzeniu strony/bloga? Ja z tego wszystkiego widzę piekny materiał na książkę albo magazyn dla fanów :) Zdjęcia przeplecione Twoimi wspomnieniami, co śpiewała na koncertach, co lubiła jadać itd
Dziękuję Ci za każdą jedną fotografię i wspomnienie o IJ.
Pozdrawiam!
Dzięki temu jest mi coraz bliższa. Nie myślałeś o stworzeniu strony/bloga? Ja z tego wszystkiego widzę piekny materiał na książkę albo magazyn dla fanów :) Zdjęcia przeplecione Twoimi wspomnieniami, co śpiewała na koncertach, co lubiła jadać itd
Dziękuję Ci za każdą jedną fotografię i wspomnienie o IJ.
Pozdrawiam!
21 listopada 2020 18:43 | juergen
Kiedyś................................ ♡
Legnica, pozna jesień, chyba 1979; po lekkim obiedzie na mieście, wraca Irena z zespolem i reszta ekipy koncertowej, za kilka godzin pierwszy z dwóch wysprzedanych koncertów w tym mieście. To były czasy, kiedy w swoim programie estradowym, z którym jeździła wtedy po calej Polsce, miała Irena blok francuskiej piosenki i nie było koncertu, żeby nie zaśpiewała w nim min. tego pięknego utworu:
LES FEUILLES MORTES paroles: Jacques Prévert musique: Joseph Kosma ➤➤ [www.youtube.com]
Na przywitanie, jeszcze z daleka, piękny uśmiech od Ireny ♡
Kiedys myślałem, ze na pewnym etapie znajomosci, relacji ★Gwiazda↔︎fan, bieganie z aparatem, robienie zdjęć, trochę przeszkadza, teraz spoglądając wstecz tez tak uważam, ale... bardzo tez żałuje tych niezrobionych zdjęć..., trzeba sie wiec zadowolić chociaż tymi co pozostały i taka czy inna ich jakością...
15 listopada 2020 18:16 | juergen
TVP3 LUBLIN ● Piosenka u Ciebie ● Odcinek 61
8 listopada 2020 17:24 | juergen
50 lat temu........................ Międzynarodowy Festiwal Piosenki w Rennes
8.11.1970 na bardzo liczącym sie Miedzynarodowym Festiwalu Piosenki i Varietes w Rennes reprezentowala Irena wytwornie plytowa Philips i spiewajac min. piosenke „Et ce sera moi" ("I to bede ja"), zdobyla az trzy nagrody:
◉ Srebrnego Gronostaja (druga nagroda za interpretacje i wyraz artystyczny)
◉ Nagrode miasta Rennes
◉ Nagrode dla samej piosenki "Et ce sera moi"
Dla przebywającej w tym czasie na stypendium w Paryżu Ireny, ten sukces zaowocowal nowymi licznymi propozycjami kancertow min. jako gosc w koncertach znanych gwiazd francuskiej piosenki. Wystepowala Irena obok Mireille Mathieu, Michel Delpech, Joe Dassin, Marie Laforêt czy Michel Legrand.
Tylko wczesniej podpisane 3-letnie „zelazne kontrakty" z menadzerem i producentem Jej pierwszej francuskiej plyty Gilbertem Chemouny, pokrzyzowaly pozniejsze plany, pojawiające sie korzystniejsze dla początkującej piosenkarki propozycje, nie mogly byc realizowane; min. nie pozwalaly na wspolne koncerty z Charles Aznavour, nagrywanie w firmie fonograficznej z nim zwiazanej - French Music i bycia pod jego opieka artystyczna. Tak wiec propozycja Charlesa Aznavoura spiewania w pierwszej czesci jego koncertów pozostala niespelniona.
Jeszcze przed festiwalem w Rennes, odbyla Irena trase koncertowa z bardzo wtedy popularnym Enrico Macias.
A juz kilka lat pozniej, w Polsce... to juz bylo odwrotnie, to Irena jako dojrzala i uwielbiana ★Gwiazda, zapraszala czesto do swojego programu estradowego mlodych zdolnych piosenkarzy.
Z laureatami festiwalu
muzyka Viktor Ivani słowa Jacques Dal "Et ce sera moi" ➤➤ [www.youtube.com]
W rodzinnym domu w Gdansku z festiwalowa nagroda
7 listopada 2020 19:55 | juergen
7 listopada 2020 15:29 | Lukas
ok, pozostaje więc czekać, na pewno warto ;-) pozdrawiam
7 listopada 2020 09:11 | juergen
Gdyby nie ta paskudna pandemia, łatwiej by było na takie pytania Lukas odpowiadac ☹︎. Np. w marcu, na początku pandemii, Empik nie przyjmował żadnych nowości do dystrybucji. To nie pierwszy raz, ze musimy być jeszcze cierpliwi, jeżeli beda lepsze wiadomości w temacie wydawnictwa, na pewno nie beda one tajemnica dla nikogo. Pozdrawiam.
6 listopada 2020 19:22 | Lukas
czyli nie wiadomo czy będziemy mogli cieszyć się tym wydawnictwem jeszcze w tym roku??
4 listopada 2020 20:10 | juergen
CD "Irena Jarocka, której nie znacie" Vol.3, jej wyjście na rynek niestety przesuwa sie z różnych przyczyn. Ze względu na np. zmiany jakie zaszły w PR na niektórych stanowiskach, nie mial mąż Ireny Jarockiej z kim podpisać nowej umowy dot. tego wydawnictwa, a było to jeszcze na samym początku rozprzestrzeniania sie pandemii. Przed pierwszym lockdownem i zamknięciem granic musiał wracać do USA. Naturalnie wszystkim zależy na tym, aby te plyty dotarły do nas wyczekujących.
To tak krotko i tylko ode mnie, żeby nie komplikować sprawy szczegółami. Z pozdrowieniami.
To tak krotko i tylko ode mnie, żeby nie komplikować sprawy szczegółami. Z pozdrowieniami.
4 listopada 2020 12:18 | Mikołaj
Której nie znacie...
Dołączam się do pytania pana Jakuba odnośnie trzeciej części płyty Której nie znacie. Czy wiadomo coś w tej kwestii?
Serdecznie pozdrawiam szanownych Wielbicieli pani Ireny ❤️
Serdecznie pozdrawiam szanownych Wielbicieli pani Ireny ❤️
2 listopada 2020 18:17 | juergen
Wzruszające.......................... (*)
1 listopada 2020 12:19 | juergen
Pamiętamy.............. z bliska i... z daleka... ♥︎
A tak bylo rok temu, wczesnym wieczorem, u Ireny na Powązkach
1 listopada 2020 00:13 | Danusia I
1 listopad
31 października 2020 14:28 | Jakub
Odłożona premiera.
Jakiś czas temu ktoś pisał o opóźnieniu premiery "Irena Jarocka jakiej nie znacie vol.3. Jak to wygląda na dzień dzisiejszy?7
20 października 2020 19:01 | juergen
Imieninowo... ♡
Z dawnych, z uśmiechem wspomnień czasów...................... ♡
20 października 2020 12:50 | ULA G.
Imieninowo
20 października nasza Gwiazda - IRENA obchodziła swoje imieniny.
W oparciu o "Małą księgę imion" oraz inne dostępne materiały, sprawdziłam, skąd wywodzi się to imię i jakimi cechami charakteryzują się osoby, które je noszą.
IRENA - imię pochodzenia greckiego. EJRENE po grecku znaczy pokój, przymierze. Imię to pasuje do kobiety, która niesie pokój i bardzo go sobie ceni. Prawdopodobne jest także pochodzenie imienia od nazwy greckiej bogini IRIS, posłanki Zeusa. Wyobrażano ją, jako kobietę ze skrzydłami w barwach tęczy.
IRENA to kobieta pogodna, pełna wewnętrznego ciepła, zawsze optymistycznie patrząca w przyszłość. Zazwyczaj jest wyjątkowo urodziwa, zadbana, świetnie ubrana i urocza. Irena, dodatkowo, jest bardzo towarzyska, ciekawa świata i otwarta. Ma dużą swobodę w towarzystwie, lubi mówić i być słuchana, kocha taniec, muzykę, dobre kino i literaturę. Dzięki swojej elokwencji, wyobraźni i oryginalnej osobowości, świetnie sprawdza się w roli artystki lub pisarki. Jest wrażliwa, pomocna, obdarzona dobrym sercem.
Cechuje ją wyrozumiałość i otwartość. Posiada zwykle szczytne idee, którym pozostaje wierna. Nieraz buja w obłokach marząc o dalekich egzotycznych podróżach. Zawsze ma głowę pełną pomysłów, jest wesoła, uśmiechnięta i lubi się bawić. Jej dewizą jest "nie szkodzić innym".
Czyż ten opis nie pasuje idealnie do Naszej IRENKI? Oceńcie sami. Serdecznie pozdrawiam bliskich i wszystkich fanów dzisiejszej solenizantki.
W oparciu o "Małą księgę imion" oraz inne dostępne materiały, sprawdziłam, skąd wywodzi się to imię i jakimi cechami charakteryzują się osoby, które je noszą.
IRENA - imię pochodzenia greckiego. EJRENE po grecku znaczy pokój, przymierze. Imię to pasuje do kobiety, która niesie pokój i bardzo go sobie ceni. Prawdopodobne jest także pochodzenie imienia od nazwy greckiej bogini IRIS, posłanki Zeusa. Wyobrażano ją, jako kobietę ze skrzydłami w barwach tęczy.
IRENA to kobieta pogodna, pełna wewnętrznego ciepła, zawsze optymistycznie patrząca w przyszłość. Zazwyczaj jest wyjątkowo urodziwa, zadbana, świetnie ubrana i urocza. Irena, dodatkowo, jest bardzo towarzyska, ciekawa świata i otwarta. Ma dużą swobodę w towarzystwie, lubi mówić i być słuchana, kocha taniec, muzykę, dobre kino i literaturę. Dzięki swojej elokwencji, wyobraźni i oryginalnej osobowości, świetnie sprawdza się w roli artystki lub pisarki. Jest wrażliwa, pomocna, obdarzona dobrym sercem.
Cechuje ją wyrozumiałość i otwartość. Posiada zwykle szczytne idee, którym pozostaje wierna. Nieraz buja w obłokach marząc o dalekich egzotycznych podróżach. Zawsze ma głowę pełną pomysłów, jest wesoła, uśmiechnięta i lubi się bawić. Jej dewizą jest "nie szkodzić innym".
Czyż ten opis nie pasuje idealnie do Naszej IRENKI? Oceńcie sami. Serdecznie pozdrawiam bliskich i wszystkich fanów dzisiejszej solenizantki.
20 października 2020 09:20 | Danusia I
Dzień Imienin Ireny
19 października 2020 22:14 | Jozek Paryz
Pan Przoniak mieszkał kilka ulic, w sąsiedztwie w 16-tej dzielnicy. Spotykałem go, uroczy, bezpośredni..
Ucieszył sie jak przy pierwszym spotkaniu W sklepie spytałem po francusku czy jest wspaniałym aktorem z Polski.
Potem zawsze serdecznie pozdrawialismy sie.
Wielka szkoda.
Pozdrawiam.
J
Ucieszył sie jak przy pierwszym spotkaniu W sklepie spytałem po francusku czy jest wspaniałym aktorem z Polski.
Potem zawsze serdecznie pozdrawialismy sie.
Wielka szkoda.
Pozdrawiam.
J
19 października 2020 19:38 | juergen
Wojciech Pszoniak (*)
Z dawnych szczęśliwych kolorowych czasów....... kadry z filmu "Motylem jestem, czyli romans 40-latka", Irena i wspaniały aktor pan Wojciech Pszoniak(✝︎)
"... pięć nocy nie spałem..." ☺︎ kto z nas tego nie pamięta...
18 października 2020 15:05 | Jozek Paryz
Juergen,
Z wielka przyjemnością przeczytałem Twój bardzo ładny tekst.
Znam to miejsce. Zawsze gdy jestem w Warszawie zanoszę Irenie kwiaty i zapalam znicz.
Kiedyś rownież flagę francuska ale długo tam jakoś nie pobyła........
Ośmieliłem sie napisać uwagę o grobach sąsiednich bo wyobraziłem sobie grób moich Rodziców oklejony zdjęciami innych osób.
Każdy ma prawo do swoich odczuć....
Byłem zaskoczony reakcja jakiegoś faceta. Teksty pełne agresywnej litości.
Nasuwa sie odrazu dygresja.....gdzie sie podziali ci WSPANIALI ludzie, których tu przedtem spotykałem???
To była urocza Irenkowa Rodzina. Zaglądałem tu często zeby mieć z Nimi kontakt.
Szkoda
Dziekuje Ci za wszystkie wspomnienia o Irenie, zdjecia, których pewnie nikt przedtem nie widział.
Jestes prawdziwa kopalniawiedzy o Naszej Irenie ( a propos- Jej piosenki towarzysza mi podczas dluuugich podróży)
Pozdrawiam z pięknego jesiennego Paryza.
Jozek
Z wielka przyjemnością przeczytałem Twój bardzo ładny tekst.
Znam to miejsce. Zawsze gdy jestem w Warszawie zanoszę Irenie kwiaty i zapalam znicz.
Kiedyś rownież flagę francuska ale długo tam jakoś nie pobyła........
Ośmieliłem sie napisać uwagę o grobach sąsiednich bo wyobraziłem sobie grób moich Rodziców oklejony zdjęciami innych osób.
Każdy ma prawo do swoich odczuć....
Byłem zaskoczony reakcja jakiegoś faceta. Teksty pełne agresywnej litości.
Nasuwa sie odrazu dygresja.....gdzie sie podziali ci WSPANIALI ludzie, których tu przedtem spotykałem???
To była urocza Irenkowa Rodzina. Zaglądałem tu często zeby mieć z Nimi kontakt.
Szkoda
Dziekuje Ci za wszystkie wspomnienia o Irenie, zdjecia, których pewnie nikt przedtem nie widział.
Jestes prawdziwa kopalniawiedzy o Naszej Irenie ( a propos- Jej piosenki towarzysza mi podczas dluuugich podróży)
Pozdrawiam z pięknego jesiennego Paryza.
Jozek
18 października 2020 13:43 | juergen
Powązki i koniecznie kierunek ➔ Katakumby...
Dawno, za moich jeszcze warszawskich czasów, chodziło sie na Powązki przy ładnej pogodzie na spacer, nie tylko od święta Wszystkich Świętych. Zawsze byli tez turyści, wycieczkowicze, ale ci, jak również normalni spacerowicze pomijali przy tych wypadach Katakumby, były one trochę zaniedbane w jakimś sensie tez można powiedzieć nie takie ciekawe dla oka. Nikt tam nie wchodził, wystarczyło przeważnie tylko krotkie spojrzenie z zewnątrz, z alejki przebiegającej wzdłuż Katakumb. Ja tam bylem w tamtych latach tez tylko raz, moze nawet trochę przypadkiem, byla to dla mnie nowość, nigdy wcześniej takiego miejsca nie widziałem, fascynowała mnie ta prosta, ogromna, dostojna, wyjątkowa i nieznana mi architektura tych Katakumb. Bylo to opuszczone i niezadbane miejsce, takie jakieś ogólnie nijakie, chociaż ja widziałem w nich to ukryte piękno, na pewno cos wyjątkowego, czego nie ma w każdym mieście, ale stały puste i opuszczone.
W czasie wojny były również i Katakumby zniszczone, później odbudowane, uratowane plyty grobowe wmurowano, dobrze, ze chociaż cześć z nich ocalała. Nie każda tam płyta to grob, ale to jest dzisiaj nieważne, dobrze, ze w ogóle sa.
To pusto i głucho, ta jakaś anonimowosc tego miejsca doczekały sie zmiany. Kiedy po śmierci Czesława Niemena, prochy wielkiego artysty tam za jedna z płyt na zawsze zamieszkały, zaczął sie nowy rozdział w istnieniu tego miejsca, zaczęto sobie w ogóle przypominać o Katakumbach. Jego fani zadbali o to miejsce, optycznie, wizualnie podkreślali to im teraz bliskie miejsce plakatami, zdjęciami, naturalnie pojawiły sie kwiaty, znicze i inne pamiątki. Odwiedzający Powązki turyści tez chcieli teraz dotrzeć na grob Niemena i od tego sie zaczęło.
Kiedy po odejściu Naszej Ireny i Jej urna zamieszkała właśnie w Katakumbach, nawet całkiem niedaleko od Jej znanego kolegi, zapaliło sie tam kolejne światło, otworzył sie wtedy juz na dobre ten kolejny rozdział w Katakumbach. Przez obecność tam teraz Ireny to miejsce zaczęło budzić sie jakby z jakiegoś długiego snu, po czym natychmiast rozjaśniło sie, nabrało tez jakiegoś nowego koloru, do tych Katakumb zawitało jakieś nowe inne zycie, albo jak kto woli, to miejsce powróciło do życia, obojętnie jak to moze zabrzmi u niektórych czytających, ale tak jest to tez naprawdę odbierane.
To zapomniane i nieodwiedzane a dla wielu tez nawet nieznane miejsce -Katakumby na Powązkach- jest teraz tak popularne, tak znane, odwiedzają je wszyscy. To właśnie głównie za sprawa ich nowych mieszkańców Jarockiej↔︎Niemena, sa punktem na planie przewodników wycieczek po Powązkach i to nie tylko z daleka, teraz sie wchodzi do Katakumb, przystaje tam dłużej, ogląda.
Te wszystkie anonimowe w pewnym sensie często bardzo lub w ogóle nieczytelne tablice np. w pobliżu grobu Ireny, nagle zabarwiły sie, sa przy okazji tez zauważalne, patrzy sie na nie oglądając właśnie umieszczone tam tez zdjęcia Ireny, czy inne symbole Jej uwielbiania, rozpoznawalne dla Jej kariery, przez palace sie tam rożne znicze, żywe i inne kwiaty, wiązanki. Te stare tablice grobowe tam "odżyły", zostały w jakimś sensie odkurzone od zapomnienia, obojętne co za nimi tam jest czy nie ma, one zostały przywołane do ponownego istnienia.
Tak jak kiedys Irena wychodząc na scene, rozkładała ramiona na przywitanie, bo chciała przez ten gest objąć ze sceny wszystkich Ja witających, przybyłych na Jej koncert fanów i sympatyków Jej piosenki, tak teraz "przytulila" do siebie tych wokół Jej grobu, czy tez tych odwiedzających teraz i stojących przed Jej grobem, wpatrzonych w Jej zdjęcia.
Pomimo, ze jest tam teraz kilka innych znanych postaci, nazwisk, to jak sam mialem juz okazje kilkakrotnie zauważyć, to odwiedziny np. grupowe koncza sie właśnie przy grobie Ireny, odwiedzający Katakumby wychodzą z nich kierując sie do miejsca pomnika Jerzego Waldorfa. Z tej tez alejki przy grobie Jerzego Waldorfa, inni niezorientowani, bez planu, widza tez to miejsce przy grobie Ireny i przyciągnieci tamtejsza dekoracja, światelkami, wchodza dopiero wtedy do Katakumb, sa zdziwieni tym przypadkowym odkryciem, później ida dalej w strone Cz. Niemena.
To właśnie dopiero teraz Jozek, tych przez Ciebie przywołanych Starych, porzuconych i zapomnianych, tam sie zauważa, na pewno szanuje, i jest to bardzo dalekie od profanowania, czy bez zachowania pewnej etyki jak napisałeś. Wręcz przeciwnie.
Dodam tez, ze żeliwna lawke przy grobie Ireny (i Cz. Niemena tez), która zasłania więcej jak dwie najniżej położone tablice grobowe, postawił Zarząd Cmentarza Powązki.
Miejsca w Katakumbach sa do wykupienia, niektóre juz wykupione, niektóre maja juz nawet tablice mimo, ze ich właściciele jeszcze zyja. Na pewno zachowa sie jak najwiecej tych bardzo starych płyt grobowych, nawet bez potomków i nieopłaconych, bo to należy tez tej kultury tych Katakumb i ich swoistego uroku.
Jozek zapewniam Cie, ze tam trzeba w tym miejscu byc, pobyc a otworzy sie inne, pozytywne spojrzenie, na pewno odlegle od Twojego wpisu czy negatywnej myśli.
Pozdrawiam
Smutne zdjęcie, pożegnanie Katarzyny Sobczyk, zdjecie zrobione 5.08.2010, na Powązkach przy Katakumbach, w pobliżu grobu Czesława Niemena. Na zdjęciu Irena z Elżbieta Igras.
W czasie wojny były również i Katakumby zniszczone, później odbudowane, uratowane plyty grobowe wmurowano, dobrze, ze chociaż cześć z nich ocalała. Nie każda tam płyta to grob, ale to jest dzisiaj nieważne, dobrze, ze w ogóle sa.
To pusto i głucho, ta jakaś anonimowosc tego miejsca doczekały sie zmiany. Kiedy po śmierci Czesława Niemena, prochy wielkiego artysty tam za jedna z płyt na zawsze zamieszkały, zaczął sie nowy rozdział w istnieniu tego miejsca, zaczęto sobie w ogóle przypominać o Katakumbach. Jego fani zadbali o to miejsce, optycznie, wizualnie podkreślali to im teraz bliskie miejsce plakatami, zdjęciami, naturalnie pojawiły sie kwiaty, znicze i inne pamiątki. Odwiedzający Powązki turyści tez chcieli teraz dotrzeć na grob Niemena i od tego sie zaczęło.
Kiedy po odejściu Naszej Ireny i Jej urna zamieszkała właśnie w Katakumbach, nawet całkiem niedaleko od Jej znanego kolegi, zapaliło sie tam kolejne światło, otworzył sie wtedy juz na dobre ten kolejny rozdział w Katakumbach. Przez obecność tam teraz Ireny to miejsce zaczęło budzić sie jakby z jakiegoś długiego snu, po czym natychmiast rozjaśniło sie, nabrało tez jakiegoś nowego koloru, do tych Katakumb zawitało jakieś nowe inne zycie, albo jak kto woli, to miejsce powróciło do życia, obojętnie jak to moze zabrzmi u niektórych czytających, ale tak jest to tez naprawdę odbierane.
To zapomniane i nieodwiedzane a dla wielu tez nawet nieznane miejsce -Katakumby na Powązkach- jest teraz tak popularne, tak znane, odwiedzają je wszyscy. To właśnie głównie za sprawa ich nowych mieszkańców Jarockiej↔︎Niemena, sa punktem na planie przewodników wycieczek po Powązkach i to nie tylko z daleka, teraz sie wchodzi do Katakumb, przystaje tam dłużej, ogląda.
Te wszystkie anonimowe w pewnym sensie często bardzo lub w ogóle nieczytelne tablice np. w pobliżu grobu Ireny, nagle zabarwiły sie, sa przy okazji tez zauważalne, patrzy sie na nie oglądając właśnie umieszczone tam tez zdjęcia Ireny, czy inne symbole Jej uwielbiania, rozpoznawalne dla Jej kariery, przez palace sie tam rożne znicze, żywe i inne kwiaty, wiązanki. Te stare tablice grobowe tam "odżyły", zostały w jakimś sensie odkurzone od zapomnienia, obojętne co za nimi tam jest czy nie ma, one zostały przywołane do ponownego istnienia.
Tak jak kiedys Irena wychodząc na scene, rozkładała ramiona na przywitanie, bo chciała przez ten gest objąć ze sceny wszystkich Ja witających, przybyłych na Jej koncert fanów i sympatyków Jej piosenki, tak teraz "przytulila" do siebie tych wokół Jej grobu, czy tez tych odwiedzających teraz i stojących przed Jej grobem, wpatrzonych w Jej zdjęcia.
Pomimo, ze jest tam teraz kilka innych znanych postaci, nazwisk, to jak sam mialem juz okazje kilkakrotnie zauważyć, to odwiedziny np. grupowe koncza sie właśnie przy grobie Ireny, odwiedzający Katakumby wychodzą z nich kierując sie do miejsca pomnika Jerzego Waldorfa. Z tej tez alejki przy grobie Jerzego Waldorfa, inni niezorientowani, bez planu, widza tez to miejsce przy grobie Ireny i przyciągnieci tamtejsza dekoracja, światelkami, wchodza dopiero wtedy do Katakumb, sa zdziwieni tym przypadkowym odkryciem, później ida dalej w strone Cz. Niemena.
To właśnie dopiero teraz Jozek, tych przez Ciebie przywołanych Starych, porzuconych i zapomnianych, tam sie zauważa, na pewno szanuje, i jest to bardzo dalekie od profanowania, czy bez zachowania pewnej etyki jak napisałeś. Wręcz przeciwnie.
Dodam tez, ze żeliwna lawke przy grobie Ireny (i Cz. Niemena tez), która zasłania więcej jak dwie najniżej położone tablice grobowe, postawił Zarząd Cmentarza Powązki.
Miejsca w Katakumbach sa do wykupienia, niektóre juz wykupione, niektóre maja juz nawet tablice mimo, ze ich właściciele jeszcze zyja. Na pewno zachowa sie jak najwiecej tych bardzo starych płyt grobowych, nawet bez potomków i nieopłaconych, bo to należy tez tej kultury tych Katakumb i ich swoistego uroku.
Jozek zapewniam Cie, ze tam trzeba w tym miejscu byc, pobyc a otworzy sie inne, pozytywne spojrzenie, na pewno odlegle od Twojego wpisu czy negatywnej myśli.
Pozdrawiam
Smutne zdjęcie, pożegnanie Katarzyny Sobczyk, zdjecie zrobione 5.08.2010, na Powązkach przy Katakumbach, w pobliżu grobu Czesława Niemena. Na zdjęciu Irena z Elżbieta Igras.
18 października 2020 12:45 | Jozek
Ile w tym art agresji....
Dlaczego tyle jadu?
Jest widać nie do końca zadowolony z życia.
Szkoda. Po co sie tak wściekać o nic?
Może lepiej wyładować te złość uprawiając jakiś sport?
Robienie burzy w szklance wody w tym miejscu poświęconym pamięci NASZEJ IRENY jest karygodne.
Zycze panu spokoju ducha, opanowania agresji.
Pozdrawiam wszystkich.
Panie Michale prosze wybaczyć te niepotrzebna pyskowke
Dlaczego tyle jadu?
Jest widać nie do końca zadowolony z życia.
Szkoda. Po co sie tak wściekać o nic?
Może lepiej wyładować te złość uprawiając jakiś sport?
Robienie burzy w szklance wody w tym miejscu poświęconym pamięci NASZEJ IRENY jest karygodne.
Zycze panu spokoju ducha, opanowania agresji.
Pozdrawiam wszystkich.
Panie Michale prosze wybaczyć te niepotrzebna pyskowke
18 października 2020 10:35 | Art z Wro
Panie etyczny tylko tak dla pana wiadomości podam, że prawie połowa pochowanych obecnie w swoich grobach leży na innych grobach.... zlikwidowanych z różnych powodów...itp
Resztę panskich wywodów pominę z litości.
Resztę panskich wywodów pominę z litości.
18 października 2020 05:00 | Jozek
Moje Zarzuty IDIOTYCZNE..... kulturalnie powiedziane drogi panie. Art
Przypomniała mi się niedawna rozmowa z uroczym małżeństwem które udziela się bardzo w mojej parafii.
Opowiadałem im o Zniczach na naszych polskich cmentarzach w dniu wszystkich świętych , pokazywałem zdjęcia które bardzo się podobały ale niestety tutaj jest to niedopuszczalne. Natomiast jest bardzo ładny zwyczaj,- skauci z tutejszych szkół oczyszczają wszystkie groby zapomniane, opuszczone i w ten sposób oddają cześć dawnym mieszkańcom tego miasta.
Piękny humanistyczny gest młodzieży.
Bardzo podoba mi się ten zwyczaj i zaniosę kilka kwiatków.
I na pewno NA PEWNO!!!!! nie uważam że jest to idiotyczne.
Na tym skończei również i nie będę rozwijał dalej tego tematu.
Nie należy nikogo drażnić! Ani narażać sie na wrzaski!
Pozdrawiam wszystkich z wielkim szacunkiem. Józek
Papa panie art........
Przypomniała mi się niedawna rozmowa z uroczym małżeństwem które udziela się bardzo w mojej parafii.
Opowiadałem im o Zniczach na naszych polskich cmentarzach w dniu wszystkich świętych , pokazywałem zdjęcia które bardzo się podobały ale niestety tutaj jest to niedopuszczalne. Natomiast jest bardzo ładny zwyczaj,- skauci z tutejszych szkół oczyszczają wszystkie groby zapomniane, opuszczone i w ten sposób oddają cześć dawnym mieszkańcom tego miasta.
Piękny humanistyczny gest młodzieży.
Bardzo podoba mi się ten zwyczaj i zaniosę kilka kwiatków.
I na pewno NA PEWNO!!!!! nie uważam że jest to idiotyczne.
Na tym skończei również i nie będę rozwijał dalej tego tematu.
Nie należy nikogo drażnić! Ani narażać sie na wrzaski!
Pozdrawiam wszystkich z wielkim szacunkiem. Józek
Papa panie art........
18 października 2020 03:43 | Jozek Paryz
Szacunek dla tych, którzy odeszli w zapomnienie
Jak zwykle odpowiedz kulturalna, taktowna i..... taka jakiej sie spodziewałem.
Tych właśnie gromów. Od .......
Nic dodać, nic ująć .....
Nie szanujemy Starych, porzuconych, zapomnianych - Po co?
Co za idiotyzm....prawda?
Szkoda.
Rożne wartości miewamy.
Szanujmy wspomnienia i porzucone, BEZBRONNE groby.
Zapalmy Im ognie w Ich święto.
Tu niestety niema tego romantycznego zwyczaju
Pozdrawiam
J
POZDRAWIAM.
J
Tych właśnie gromów. Od .......
Nic dodać, nic ująć .....
Nie szanujemy Starych, porzuconych, zapomnianych - Po co?
Co za idiotyzm....prawda?
Szkoda.
Rożne wartości miewamy.
Szanujmy wspomnienia i porzucone, BEZBRONNE groby.
Zapalmy Im ognie w Ich święto.
Tu niestety niema tego romantycznego zwyczaju
Pozdrawiam
J
POZDRAWIAM.
J
17 października 2020 21:06 | Art z Wro
Powązki...
najbardziej etyczne wobec tego byłoby aby pod miejscem pochówku Ireny Jarockiej była postawiona drabinka, po której odwiedzający wspinaliby się aby wpiąć swój gadżet wdzięczności za to, że Irena była wśród nas.
Do momentu pochowania w tej wysokiej kwaterze prochów Ireny wszystkie poniższe były zapomniane, i nawet zabłąkany przysłowiowy pies tam nie zaglądał od dziesięcioleci...Dlatego stawianie takich zarzutów, że jakoby odwiedzający zachowują się nieetycznie jest tak idiotyczne...i zwyczajnie nie na miejscu, że na tym zakończę i nie rozwinę tego co chciałem napisać.
papa
Do momentu pochowania w tej wysokiej kwaterze prochów Ireny wszystkie poniższe były zapomniane, i nawet zabłąkany przysłowiowy pies tam nie zaglądał od dziesięcioleci...Dlatego stawianie takich zarzutów, że jakoby odwiedzający zachowują się nieetycznie jest tak idiotyczne...i zwyczajnie nie na miejscu, że na tym zakończę i nie rozwinę tego co chciałem napisać.
papa
15 października 2020 04:00 | Jozek Paryz
Piekny reportaz, wzdruszajaca pamięć Naszej Ireny.
Piękna dekoracja ale.....
Czy jest delikatne wieszanie zdjeć Ireny na grobach innych osob?
Nie liczenie sie z ich obecnością graniczy z profanowanie’ ich pamięci.
Kwiaty owszem. Zawsze są wszędzie miłe widziane.
Prosze nie brać mnie za malkontenta. Uważam jednak, ze obowiązuje pewna etyka.
Znając Irenę jestem przekonany, ze byłaby mojego zdania. Była osoba bardzo delikatna, taktowna.
Naraziłem sie na fale oburzenia niektórych............
Pozdrawiam serdecznie Pana Michała i Rodzine Ireny
Piękna dekoracja ale.....
Czy jest delikatne wieszanie zdjeć Ireny na grobach innych osob?
Nie liczenie sie z ich obecnością graniczy z profanowanie’ ich pamięci.
Kwiaty owszem. Zawsze są wszędzie miłe widziane.
Prosze nie brać mnie za malkontenta. Uważam jednak, ze obowiązuje pewna etyka.
Znając Irenę jestem przekonany, ze byłaby mojego zdania. Była osoba bardzo delikatna, taktowna.
Naraziłem sie na fale oburzenia niektórych............
Pozdrawiam serdecznie Pana Michała i Rodzine Ireny
13 października 2020 20:41 |
Jak trafić do katakumby Ireny Jarockiej?
Powązki Warszawa, ul. Powązkowska, od Bramy św. Honoraty, po prawej stronie od Kościoła pw. św. Karola Boromeusza, Katakumby na Starym Cmentarzu. Katakumba Ireny Jarockiej jest w prostej lini za Kościołem pw. św. Karola Boromeusza.
13 października 2020 10:35 | juergen
Na Powązkach........................................ u Ireny ♡
Kiedy w Niemczech szykowano sie do świętowania 30-tej rocznicy polaczenia Niemiec, ja cieszyłem sie na odwiedziny u Ireny na Powązkach. Warszawa w sobotę przed tygodniem witała od samego rana pięknym słońcem, błękitnym niebem i temperaturami idealnymi na krotkie spodnie. Wizyta na Powązkach to taki jeden z ważnych kulturalnych punktów na liście odwiedzających Warszawe turystów. Myślałem, ze w tym trudnym pandemicznym i kwarantannowym czasie będzie na Powązkach pusto, ale było zupełnie inaczej, sporo ludzi. Dobrze więc, że wybrałem sie na Powązki zaraz po śniadaniu, bo mialem chwilę czasu, żeby przy okazji zrobić tam też mały jesienny porządek i nie przeszkadzać później spacerowiczom. Zaraz później miejsce przy grobie Ireny było juz przez caly tam moj spędzony czas bardzo często odwiedzane, zarówno przez pojedyncze osoby, pary i cale grupy wycieczkowiczów, tak samo było tez w niedzielę. Mnie osobiście cieszy to bardzo a nawet wpadam w zdumienie, kiedy widze z jakim nieraz respektem ludzie odwiedzający grób Ireny reagują stając tam dłużej, żegnając sie, albo specjalnie zdejmując nakrycie głowy, spoglądając w gore do miejsca, gdzie za płytą umieszczona jest Jej urna... Przyglądając sie często nawet uważnie miejscu przy grobie, wpatrują sie w pozostawione tam zdjęcia Ireny, komentuja głośniej, szeptem, albo tylko milczą ...
"... zobacz, mama ma tę plyte!" - spoglądając na zdjęcie okładki plyty "Gondolierzy znad Wisły", jakaś młoda dziewczyna gloso to powiedziała prawdopodobnie do swojej siostry, która odchodzila jeszcze od grobu Czesława Niemena.
To wszystko bardzo cieszy fańskie serce, odrywa tez trochę od tych smutnych myśli, które no cóż, nadal towarzyszyły przy tych rzadkich tam moich odwiedzinach.
Ponizej, kilka zdjęć dla tych co mają daleko, którzy nie mogą odwiedzić tego miejsca Ireny.
Jeszcze na koniec, złodziejom okradającym to miejsce przy grobie Ireny, niech im poobcina łapy!!!
11 października 2020 19:20 | Kasia
Juergen, bardzo dziękuję za Twoje wpisy. Są zawsze obszerne, dokładne, bogate w daty, ciekawostki około-Irenkowe :)
I za to, że dzielisz się materiałami fotograficznymi. Można, niejako, przenieść się kilkadziesiąt lat wstecz, do tamtych dni.
I za to, że dzielisz się materiałami fotograficznymi. Można, niejako, przenieść się kilkadziesiąt lat wstecz, do tamtych dni.
10 października 2020 18:32 | juergen
55 lat temu................................ telewizyjny debiut Ireny ♡
Po pierwszych występach w gdańskich klubach studenckich Żak i Rudy Kot, po sukcesie w eliminacjach Gdańskiej Rozgłośni Radiowej, kiedy to została słuchaczka Gdańskiego Studia Piosenki w klasie Jacka Ujazdowskiego, przyszedł czas na debiut na czarnym ekranie. W niedzielny wieczór 10 października 1965 pojawiła sie po raz pierwszy na ekranie telewizyjnym młodziutka dziewiętnastoletnia dziewczyna - Irena Jarocka. Byl to program TV Gdansk "Wiosenny spacer" transmitowany na cala Polske. Wystąpiła tam Irena wraz z innymi studentami Gdańskiego Studia Piosenki, zaśpiewała cztery utwory, piosenki kompozytorów z Wybrzeża min. Jerzego Hajduna i Henryka Jabłońskiego.
A to telewizyjne ujecie i jeszcze kilka innych, sfotografował z telewizyjnego ekranu najprawdopodobniej ktorys z braci Naszej Ireny. W końcu było to premierowe i niezwykle wydarzenie nie tylko dla samej Ireny, ale również dla celej rodziny i bliskich.
A jako ciekawostka, tez 55 lat temu, tylko miesiąc później w listopadzie, na ekranach telewizji francuskiej pojawiła się inna młoda debiutantka, Mireille Mathieu, byl to początek jej wielkiej wieloletniej i nadal trwającej kariery
7 października 2020 16:15 | Jozek Paryz
Piekne zdjecia. To o zachodzie slonca wyjatkowe, bravo !
Pozdrawiam serdecznie.
J
Pozdrawiam serdecznie.
J
6 października 2020 18:30 | Danusia I
Ławeczka Ireny
Rok temu, 05.10.2019, odsłonięto ławeczkę Ireny Jarockiej na Nabrzeżu Narutowicza przy Operze Nova w Bydgoszczy
30 września 2020 17:25 | juergen
Pod dachami Paryża.................................. 50 lat temu ♡
We wrześniu 1970 we Francji, wyszła na rynek druga płytka Ireny, singiel Tant que la barque va / Et ce sera moi.
➤➤ [www.youtube.com]
➤➤ [www.youtube.com]
29 września 2020 22:46 |
Las Ireny Jarockiej – upamiętnijmy wybitną polską piosenkarkę
Las Ireny Jarockiej – upamiętnijmy wybitną polską piosenkarkę PROSIMY PODPISZ APEL (KLIKNIJ LINK ...
Posted by Fundacja Ireny Jarockiej on Saturday, September 19, 2020
24 września 2020 19:42 | juergen
Irena Jarocka the best "Witajcie w moim świecie" - LP premiera 30.10.2020 - wydawca MTJ
Wydanie winylowe CD Irena Jarocka the best "Witajcie w moim świecie" z 2019, dopasowane do pojemności LP - 12-cie piosenek, będzie w sprzedaży od 30 października.
22 września 2020 20:46 |
Nehrebecka wie co mówi.
Nie będzie żadnego nadawania imienia laskowi bo tam za kilka lat żadnego lasku nie będzie. Deweloperzy rządzą w Warszawie i mają się doskonale z Trzaskowskim. Jeszcze lepiej niż z poprzedniczką.
Nie będzie żadnego nadawania imienia laskowi bo tam za kilka lat żadnego lasku nie będzie. Deweloperzy rządzą w Warszawie i mają się doskonale z Trzaskowskim. Jeszcze lepiej niż z poprzedniczką.
22 września 2020 20:04 | Klaudyna
Upamiętnienie Ireny
Drogi Panie Michale, Szanowni Fani,
podpisałam właśnie apel w sprawie nadania imienia Ireny Lasowi Miejskiemu - to piękna inicjatywa i mam nadzieję, że w końcu uda się uzyskać pozytywną opinię radnych. Wysłałam link do znajomych z prośbą o udostępnienie.
Jednocześnie uważam - nawiązując do wcześniejszej tutaj dyskusji - że umieszczanie wizerunku kochanej osoby na drodze, na ziemi, jest fatalnym pomysłem na upamiętnienie. Mural na ścianie - być może, ale na pewno nie obraz na ziemi, po którym ludzie chodzą butami, prowadzają psy itd. Nigdy.
Ale las - coś pięknego, od razu przypominają mi się leśne sceny z Ireną i Czterdziestolatkiem z filmu "Motylem jestem...".
Panie Michale, Pańska determinacja o to, by przypominać o Irence i upamiętniać ją w godny sposób budzi mój wielki podziw - dzięki temu potomni o Niej nie zapomną, nawet wtedy, gdy nas już nie będzie.
Życzę dużo siły, proszę się nie poddawać! Irenka z Góry pomoże.
podpisałam właśnie apel w sprawie nadania imienia Ireny Lasowi Miejskiemu - to piękna inicjatywa i mam nadzieję, że w końcu uda się uzyskać pozytywną opinię radnych. Wysłałam link do znajomych z prośbą o udostępnienie.
Jednocześnie uważam - nawiązując do wcześniejszej tutaj dyskusji - że umieszczanie wizerunku kochanej osoby na drodze, na ziemi, jest fatalnym pomysłem na upamiętnienie. Mural na ścianie - być może, ale na pewno nie obraz na ziemi, po którym ludzie chodzą butami, prowadzają psy itd. Nigdy.
Ale las - coś pięknego, od razu przypominają mi się leśne sceny z Ireną i Czterdziestolatkiem z filmu "Motylem jestem...".
Panie Michale, Pańska determinacja o to, by przypominać o Irence i upamiętniać ją w godny sposób budzi mój wielki podziw - dzięki temu potomni o Niej nie zapomną, nawet wtedy, gdy nas już nie będzie.
Życzę dużo siły, proszę się nie poddawać! Irenka z Góry pomoże.
20 września 2020 20:59 |