13 grudnia 2019 21:09 | juergen

ANNA SOBAŃSKA-MARKOWSKA 24.12.2010 TVP INFO

Irena Jarocka: „Ponieważ znów są święta”

Kto nie lubi na siłę przerabianych dawnych kolęd, a preferuje tzw. kulturalne śpiewanie oraz dobry nastrój w rodzinnym gronie – może sobie posłuchać kilkunastu utworów z najnowszej płyty „Irena Jarocka: Ponieważ znów są Święta”. Na krążku są kolędy i pastorałki stare, powszechnie znane, oraz nowe, m.in. z tekstami Wojciecha Młynarskiego i Andrzeja Sikorowskiego. Całość opracował muzycznie Janusz Piątkowski.

Płyta „Ponieważ znów są Święta” ma przyjemną dla oka szatę graficzną – na okładce zimowy krajobraz i Irena Jarocka niczym Królowa Śniegu, ale ta dobra, nie od Andersena. Spokój, łagodność i nie żaden kicz plastyczny.

Wewnątrz, na CD – także kulturalnie, jak to u Jarockiej. Nie ma rewolucyjnych wobec oryginałów przeróbek na rockowo albo na kościelnie – w rodzaju: głos solo plus wielkie chóry i akt strzelisty. Zresztą niedawno w TVP Info piosenkarka przyznała odważnie, że nie lubi np. jazzujących kolęd.

Pewnie dobrze, że nie eksperymentuje – zwłaszcza wobec corocznej powodzi wigilijno–świątecznych nagrań i płyt, na których kolędy serwują rockmani i rockmanki czy też zwolennicy innych opcji (bo nie stylów). Wykrzykują na ogół te kolędy, na ściśniętym gardle i z wykrzywioną od wysiłku twarzą, głosem rzadko czystym, częściej knajackim, co ma być znakiem bluesa, feelingu, choć może i prawdziwej emocji.

W interpretacjach Ireny Jarockiej takiego sygnalizowanego uniesienia nie słychać, jest za to radość z przyjemności świątecznego, rodzinnego śpiewania. „Kolędy pisane są co najmniej na dwa głosy – przekonuje piosenkarka wraz z Wojciechem Młynarskim. Samotnie kolędować źle” (muzyka Marian Zacharewicz).

Jest Jarocka w tym śpiewaniu wiarygodna jako zdeklarowana strażniczka domowego ogniska, zakochana w Polsce i jej obyczajach. Zresztą powróciła do kraju z USA, po18 latach. Do zapachu prawdziwej polskiej choinki, do smaku rodzimych potraw, po które w Dallas musiała przed Wigilią jeździć do polskich sklepów po kilka godzin, w jedną stronę, i z powrotem. Wróciła w końcu nad Wisłę i nagrała płytę z otwierającym krążek tytułowym, premierowym utworem „Ponieważ znów są Święta” Edyty Warszawskiej i Janusza Piątkowskiego, zachwalającym ciepło domowego ogniska i z pięknie brzmiącym saksofonem.

Są jeszcze na płycie m.in.: „W żłobie leży”, Przybieżeli do Betlejem”, „Dzisiaj w Betlejem”, szczególnie ładnie śpiewane „Gdy śliczna Panna”, „Lulajże Jezuniu” czy „Oj maluśki, maluśki”, pełna werwy kolęda „Pójdźmy wszyscy do stajenki” i „Pastorałka braterska”. Irenie Jarockiej prócz muzyków towarzyszy nienachalnie chórek dziecięcy.

A siłą wszystkich kolęd i pastorałek z płyty „Ponieważ znów są Święta”, zwłaszcza tych napisanych przez współczesnych polskich autorów są teksty – bo zręcznie nawiązują do tradycji ludowej, ale też zawierają ponadczasowe mądrości i refleksje. I podobają się słuchaczom na koncertach, z którymi Irena Jarocka jeździ znów po Polsce.

To nie pierwsza płyta świąteczna Jarockiej, przed wielu laty piosenkarka wydała album „Wigilijne życzenia” (1977), a w 2004 roku „Kolędy bez granic”.

6 grudnia 2019 09:56 | juergen

Irena z zespolem podczas specjalnego koncertu telewizyjnego, 16. edycji koncertu charytatywnego "I Ty możesz zostać Świętym Miołajem" na Rynku w Bydgoszczy 7.12.2008. Akcja ta miala na celu zebranie pieniędzy na rzecz domów dziecka i innych ośrodków społeczno-wychowawczych.

3 grudnia 2019 19:48 | juergen

Ten kultowy świąteczny album Ireny z 1977 "Wigilijne życzenia", zostal w 2013 roku ponownie i ładnie wydany przez Polskie Nagrania w wersji CD. Jest to 1:1 oryginalna wersja tego longplaya Ireny z 1977, a dokładniej ostatnie egzemplarze tej plyty, ktore jeszcze aktualnie mozna zamówić za sympatycznie przedświątecznie niska cene ☺︎. W październiku sam kupiłem ostatni egzemplarz jaki byl wtedy dostępny w Empik-u przy Marszałkowskiej w Warszawie. To tylko male przedświąteczne info.
Minus tej plyty, którego nie mozna przemilczeć, jest to, ze nie mozna przeskakiwać z nagrania na nagranie, wiec, jeżeli to komuś nie przeszkadza, to te plyte mozna jak najbardziej polecić.
Swieta bez tej plyty, to jakby troche "nie Swieta" ☺︎



[www.empik.com]

29 listopada 2019 20:51 | juergen

Na listopadowej sesji rady miasta Gdańska w ubiegły czwartek, radni przegłosowali uchwałę o wzniesieniu pomnika Ireny Jarockiej przy skwerze u zbiegu ulic Stefana Żeromskiego, Artura Grottgera i Wita Stwosza w Oliwie, czyli miejscu, ktore we wrześniu 2018 nazwano imieniem Ireny Jarockiej. Zielone światło na jego postawienie jednogłośnie zaakceptowali wszyscy radni miasta. Nikt z radnych nie zagłosował przeciw, ani nie wstrzymał się od głosu w sprawie ustawienia tego monumentu.
Projekt plastyczny pomnika zostanie wybrany wiosna 2020 w drodze konkursu, które w uzgodnieniu z wnioskodawcami ogłosi Prezydent Miasta Gdańska.
Inicjatorem wzniesienia pomnika Ireny Jarockiej jest Fundacja im. Ireny Jarockiej.
Radosc ogromna ♥︎

29 listopada 2019 11:26 | Gdansk

15 listopada 2019 13:45 | juergen

Irena nie pozostawiła nas na Święta bez świątecznej nuty, trzykrotnie o to zadbała w swojej karierze nagrywając dla nas trzy piękne świąteczne plyty. Ostatnie świąteczne wydawnictwo CD "Ponieważ znów są Święta" z 2010 roku, cieszy sie wlasnie swoim przedświątecznym 2019-comeback i jest od dzisiaj ponownie w sprzedazy i do zamówienia. Wydawca tym razem - MTJ.









❄︎ I jeszcze ta ostatnia bezcenna płytowa dedykacja z przedświątecznej niezapomnianej premiery albumu "Ponieważ znów są Święta" w Płocku 11.11.2010.......... Wielu z nas ją ma z dodatkiem wspomnień tego pięknego koncertowego wieczoru... tej płytowej premiery... tego wieczorno-nocnego spotkania z Ireną, ktore ukoronowalo i podsumowało ten niezwykly dzien............. ❄︎
Ta koncertowo-premierowa kartka z kalendarza pozostanie juz na zawsze w naszych sercach... ♡



❄︎ To byly pierwsze, jeszcze cieplutkie egzemplarze plyty "Ponieważ znów są Święta", ktore Irena podpisywała po swoim koncercie w Płocku. Zaraz potem plyta trafiła do sklepów.

13 listopada 2019 13:01 |

Wesprze mnie ktoś duchowo z Krakowa i najbliższych okolic w staraniach o upamiętnienie ś.p. Irenki w Krakowie ?
To miasto królewskie, zatem i pomysł odnośnie stworzenia miejsca przyjaznego i chętnie odwiedzanego przez miłośników estradowej drogi Irenki musi być przedni. Mam nadzieję że młode osoby dodadzą skrzydeł seniorowi i na pewne pomysły popatrzą nowatorsko...
Sprzyjające wiatry i dobre moce niech pozwolą na szybki postęp realizcji zamierzenia godnego uczczenia ś.p. Ireny Jarockiej w moim cudownym Krakowie. Jeśłi znajdą się Fani / Fanki proszę o priv. wiadomość na fb Stefan Majewski (jestem na fotce z Vanessą na stadionie Borusii Dortmund)

10 listopada 2019 18:26 | Danusia I.

[www.facebook.com]

10 listopada 2019 01:39 | And

Trzy razy miałem przyjemność być na koncertach Pani Ireny. Pierwszy raz jako nastolatek w latach siedemdziesiątych (wybaczcie, zakochałem się wtedy; zdziwiło mnie tylko, gdy poszedłem za kulisy po autograf, że jest niska - Pani Irena wyszła w kapciach :-) Później był koncert w maju 1986 roku w Teatrze Muzycznym w Gdyni . Potem koncert w Krakowie w 1987 a może 1988 roku. Pamiętam, że byłem przed wypłatą i wtedy za ostatnie pieniądze kupiłem bukiet róż. Pani Irenie towarzyszył pianista, a do dwóch piosenek użyła chórków z playbacku, wcześniej to anonsując. Z wiekiem zacząłem innej muzyki słuchać. Ale sentyment i podziw dla artyzmu Pani Ireny trwa. Żal, że odeszła. Słuchając Jej wypowiedzi nabrałem przekonania, że ludzie o tak pogodnym charakterze żyją wiecznie. I w pewnym sensie tak jest. Bo chociaż innej muzyki słucham dzisiaj, do nagrań Pani Ireny wciąż wracam.

8 listopada 2019 21:11 | juergen

Kiedy w latach 70-tych pojawiła sie po raz pierwszy w polskiej telewizji Marie Laforêt z piosenka "Viens, viens", kiedy piosenka zaczęła często gościć na antenie radiowej, bardzo szybko zaczęto mówić, ze Marie Laforêt jest podobna wlasnie do Ireny Jarockiej. Czy to pomogło, czy to bylo potrzebne tej pięknej piosence w osiąganiu co raz to większej popularności, chyba nie, ale tak to często przytaczano, mozna bylo usłyszeć w tamtym muzycznym czasie ☺︎. Czekano tez nawet, kiedy pojawi sie polska wersja tego utworu w wykonaniu Ireny, ale moze to te porównania przestraszyły troche Irene, nie nagrala tej piosenki, pomimo, ze bardzo podobała sie Jej. Tylko przez mgle pamietam, ze opowiadała Irena o tym w wywiadzie radiowym. Pewnie Marian Zacharewicz mógłby wiecej cos o tym powiedzieć, bo to byl temat w ówczesnym etapie kariery Naszej Ireny.
Polska wersje "Viens, viens" pozniej nagrala chyba Lidia Stanislawska.
Marie Laforêt odeszla na zawsze... tydzień temu... [*]

[www.youtube.com] ● Marie Laforet w niemieckim programie TV, w którym występowała tez Irena



A uroda i piosenki obu Gwiazd pozostaną nam na zawsze................. ♡

6 listopada 2019 21:59 | juergen

Reedycja plyty Ireny z 1981 jak rowniez jej premierowe wydanie w wersji CD, ucieszyły mieszkającego za oceanem Tadeusza Janika, kompozytora większości piosenek tej płyty, ktory przez dobrych kilka lat wspolpracowal z Irena. Był rowniez w tamtych tatach kierownikiem muzycznym zespołu Ireny, z którym koncertowali po calej Polsce, ich trasy koncertowe przebiegały tez przez pol ZSRR. To byl bardzo piekny intensywny i bogaty czas w karierze Ireny pod każdym względem.
A ja osobiście wspominam ten czas, spoglądam wstecz ze szczególnym sentymentem... wdzięcznoscią, ze moglem to z bliska podziwiać przeżywać.................. nie wrócą te lata, te lata szalone... , ale kolejne reedycje plyt Ireny moga te chwile przypomnieć ♡

➤ [www.youtube.com]



Tadeusz Janik:

● PIEKNA NIESPODZIANKA z POLSKI ! ... moj fan i przyjaciel Marcin poinformowal mnie ze plyta Ireny Jarockiej na ktorej znajduje sie 6 moich utworow jest wznowiona ... nowa szata graficzna i udoskonalone brzmienie ... to dla mnie wielka radosc ... a i bardziej wymierne benefity tez nie beda mi przeszkadzaly ... Life really is like a box of chocolates isn`t it ?

● ... jak zwykle w takich wypadkach czuje sie rozpieszczony do granic wytrzymalosci ... tworczym ludziom to sie czasami przydaje ...

● Milo ze nutki nie gina

● Wasnie sobie uswiadonilem ze skoro ktos inwestuje w ta muze to oznacza ze sa tacy ktorzy chca jej sluchac ... nic tak nir ueiarugodnia artystyczny kreacji jak czas ... ciesze sie ze te dzwieki zyja msja sie dobrze.

● Fajnie bedzie znowu wejsc w Polsce do sklepu i zobaczyc swoja muze na polkach ....

Tak zareagował na swoj przedimieninowy prezent T.Janik, my ta radość jak najbardziej podzielamy ♡



Z taka mocna ekipa wspolpracowala Irena w okresie, kiedy ukazała sie Jej nowa plyta "Irena Jarocka", na zdjęciu muzycy z zespołu, ekipa techniczna, kierowca, menedżer Jerzy Bogdanowicz i Janek Wiśniewski, zespol AURA, przy fortepianie, tak jak na koncertowej scenie siedzi Tadeusz Janik ♥︎



Rowniez z takim składem min. z Beata Andrzejewska, Grzegorzem Markowskim, prezentowała Irena wielokrotnie na trasach koncertowych utwory z plyty "Irena Jarocka"

3 listopada 2019 20:21 |

[www.youtube.com]

2 listopada 2019 00:50 | juergen

1 listopada 2019 17:40 | Art z Wro

śp Irena i Jej.... śp Fani...

Antka znałem ze słyszenia od zawsze, ale osobiście poznaliśmy się dopiero podczas pierwszego spotkania gdanskiego z Ireną w hotelu Marina. Od tamtego czasu nasza znajomość ewoluowała w stronę coraz częstszych spotkań na Wybrzeżu z różnych okazji.
Antek był prawdziwą kopalnią wiedzy o karierze Ireny Jarockiej. Był jednym z tych "oszalałych" z miłości do Niej fanów. Wiedział o Irenie wszystko. Miał ogromną fonotekę i videotekę z Jej nagraniami łącznie z piosenkami, które były nagrane w wielu wersjach. Kilkakrotnie miałem tą przyjemność wraz z Basią, Maćkiem, Pawłem a raz z Beatą z Wawy gościć u Antka w domu w Oliwie. Te spotkania były prawdziwą ucztą kulinarną i muzyczną...i przeciągały się do późnych godzin nocnych. W tle zawsze leciała muza z Irenką...często kawałki bardzo mało znane. On to zwyczajnie miał.
Był wielkim podróżnikiem z racji wykonywanego zawodu...zatem opowieści o podróżach, świecie i Irenie to było to.
Pamiętam swoją ostatnią rozmowę z Antkiem przez telefon. Nie zdawałem sobie sprawy jak poważnie chory jest...bo z jego rozmowy wynikało, że jest dobrej myśli i miał tyle planów..Nawet zamówił u Bogusi przeze mnie kalendarz z Ireną na zbliżający się nowy rok. Przesyłki już jednak nigdy nie odebrał....odszedł.

W zeszłym roku z Basią zapaliliśmy światełka na jego grobie na cmentarzu w Oliwie...Było ciemno, chłodno i kompletnie bładziliśmy na oślep...ale w końcu podknąłem się o nagrobek...to był grób Antka.
To był prawdziwy przyjaciel Ireny...choć nigdy za takiego się nie uważał...a ze swoją Idolką do samego końca był "na Pani".
-----------------

Elę z Oławy poznałem gdy Irena ze swoją świtą zawitała do Oławy. Miała wtedy koncert, który organizowała właśnie Ela dla fundacji promującej zdrowie, w której do samego końca bardzo intensywnie działała.
Ela była gwiazdą Oławy...znał ją tam każdy. Dzielnie walczyła ze swoją chorobą nowotworową przez wiele lat. Była ciepłą i wesołą kobietką...taką w klimatach Ireny. Pewnie dlatego tak się lubiły.

Elę spotykałem od tamtego pierwszego spotkania wiele razy. We Wrocławiu zawsze zjawiała się gdy Irena była choćby przejazdem. Pamiętam nasze długie rozmowy o zdrowiu Eli z Irenką i z Agą w hotelu Monopol we Wrocławiu przed koncertem Ireny na Balu Rejenta...
Podobnych spotkań w podobnym składzie oraz z fanami i Bajmówkami było jeszcze kilka. Zawsze po koncertach były długie biesiady i niekończące się rozmowy o planach naszej Irenki i Eli jako wolontariuszki i lokalnej działaczki.
To z Elą jechałem do Warszawy i z powrotem pamiętnego mroźnego styczniowego dnia na pogrzeb Ireny... Przez kilka lat z rzędu organizowała koncerty wspomnieniowe poświęcone Irenie i jej karierze.
Ela już jest TAM....przegrała walkę z chorobą, ale jest z Ireną....może czasem zerkają na nas?
----------------------

Olga....to mój nieustający wyrzut sumienia...bo nasza znajomość zaczęła się źle... Pojawiła się znikąd dla mnie i oceniłem jej zamierzenia i owoc pracy (pierwsza książka o IJ) bardzo krytycznie. Pierwsze spotkanie w realu na Powązkach też było nieudane.
Dopiero gdy nadarzyła się okazja spotkania we Wrocławiu na prywatnym gruncie u Ewy i możliwość długiej rozmowy okazało się jak błędnie oceniłem tę dziewczynę. Potem jeszcze na jej prośbę spotkaliśmy się u niej i jej męża na wrocławskich Stabłowicach. Wtedy zapoznałem się z Jej planami wydawniczymi o Irenie....z jej dorobkiem jaki gromadzi do tej pozycji...i powiem szczerze byłem pełen uznania ile Ona miała determinacji aby "zmazać" niekorzystne pierwsze wrażenia u fanów Ireny.. Chciała wydać kolejną książkę ale inną...dopracowaną i nie pod presją czasu. Chciała kontaktów z fanami, którzy mogliby w tym jej pomóc tak merytorycznie i realnie.
Byliśmy umówieni na Wybrzeżu po nowym roku, w styczniu po świętach prawosławnych. Miałem pomóc jej w kontaktach z Pawłem i Basią, z którą już się widywała wcześniej i jeszcze kimś...
Do tego spotkania nie doszło. Olga już resztę życia spędziła w szpitalach. Niedawno skasowałem esemesy od Niej...bo jakoś one miały się nijak do tego jaką Olgę poznałem w realu...a tym co przeczytałem w niedawno wydanej książce o Niej. Ale ja ją znałem bardzo niewiele zatem nie będę tego szerzej komentował.
I tak nadal czuję się winny jakoś...wobec Niej. Mam nadzieję, że mi wybaczyła.

Antek, Ela, Olga...są już bliżej wszystkiego.
Jutro za nich zapalę znicz na moim cmentarzu.

[www.youtube.com]

1 listopada 2019 10:06 | Danusia I.

31 października 2019 23:45 | juergen

♥︎ [www.youtube.com]



Irena i Jej nie tak dawno odeszli bliscy Fani..........

20 października 2019 12:37 | juergen

Imieninowym prezentem dla dzisiejszej solenizantki Ireny i dla nas wszystkich mozna by nazwac to odsłonięcie pomnika-ławeczki poswieconego pamieci Ireny Jarockiej, przed dwoma tygodniami w Bydgoszczy, a dla samego miasta to nowa dodatkowa atrakcja na ulubionym szlaku spacerowym na Nabrzeżu Narutowicza przy Operze Nova.
Ponizej kilka migawek zdjeciowych i informacyjnych z tego pieknego sobotniego wydarzenia.





Bulwar gdzie umieszczony zostal ten brąz Ireny, udekorowany byl w tym dniu 30-stoma pieknymi fotoboardami autorstwa Renaty Pajchel i dodatkowo 16-toma elastycznymi fotogramami umieszczonymi na skarpie naprzeciwko pomnika Ireny, co jak widac na zdjeciach, robi wrazenie. Ta wystawa byla dodatkowa wizualna atrakcja tego miejsca.
Z laweczki patrzy Irena na gmach Opery Nova, w której miała okazję wystąpić w 2007 roku podczas koncertu „Pejzaż bez Ciebie".





Obok rzeźby piosenkarki leży zeszyt z nutami piosenki „Wymyśliłam Cię” oraz mikrofon.













Specjalnie na ta uroczystosc przylecial z USA maz Naszej Ireny i jednoczesnie sponsor tego projektu - Michal Sobolewski.





Autorem rzeźby jest Michał Pronobis (pierwszy z lewej), obok artysty rzezbiarza, zastępca prezydenta Bydgoszczy - Michał Sztybel, ktory pomagajac w odslonieciu pomnika powiedzial: - Utwory "Motylem jestem" czy "Kawiarenki" wszyscy pamiętają i one zostaną na zawsze. A Bydgoszcz muzyką stoi. Tworzy nam się bardzo piękny szlak od Filharmonii, przez Operę, ławeczkę pani Ireny, Wyspę Młyńską, wszystkie te miejsca gdzie możemy żyć muzyką.



Na uroczystosci pojawil sie rowniez z czerwona roza dla Ireny Jerzy Rajczyk - wokalista, muzyk, w latach 70-tych współpracował z Irena, wystepowal w Jej programie estradowym.



Pani Renata Pajchel - autorka tych prezentowanych w Bydgoszczy zdjec, autorka zdjec do okladek dwoch duzych plyt Ireny, jak rowniez przez nas bardzo lubianych kilku sesji zdjeciowych z Irena, z ktorych wiele zdjec znalazlo sie w albumie fotograficznym "Twarze", rowniez uswietnila ten dzien swoja obecnoscia.



Wypatrzylem na zdjeciach Basie W., Pauline, Grzegorza i jeszcze kilkoro innych fanow ☺︎



● [www.youtube.com]

● [bydgoszcz.tvp.pl]

● [www.radiopik.pl]

16 października 2019 10:53 | Art. Wro

Mam dokładnie to samo odczucie gdy odwiedzam czasem Powązki...a właściwie tylko jedno miejsce tam.
Bardzo miła fotorelacja z wizyty Juergena.... u Ireny. Boże jak to brzmi.
Dzięki.

11 października 2019 20:32 | juergen

... pozostalo i to bardzo duzo, a przede wszystkim to najcenniejsze - wspomnienia... ♥︎

Przy okazji premiery plytowej, reedycji albumu Ireny "Irena Jarocka" z 1982, odwiedzilem Irene na Starych Powazkach, ponizej kilka migawek zdjeciowych.





Będąc w Warszawie naturalnie cieszylem sie tez min. na odwiedziny Ireny na Powazkach. Wysiadajac jednak z tramwaju przy Powazkowskiej ta "radosc" jakos szybko sie ulotnila... Idac przy tym dlugim murze tego cmentarza, towarzyszyl mi ogromny smutek i zal i jakies dziwne mysli, jak to mozliwe... ide na grob Ireny Jarockiej... Nawet po tych siedmiu latach od odejscia Ireny, jest to dla mnie nadal jakies abstrakcyjne uczucie w pewnych momentach, takich wlasnie jak ta droga prowadzaca przez ten piekny i dostojny cmentarz az do Katakumb, gdzie jest grob Naszej Ireny... Moze jezeli ktos czesciej odwiedza to miejcse, blizej mieszka, moze to wtedy jest bardziej "normalne" i bardziej latwe, ale mnie towarzyszy wlasnie takie "ciezkie" uczucie.





Cieszy jednak cos - to miejsce spoczynku Ireny jest czesto odwiedzane przez turystow, w wiekszych i mniejszych grupach, wycieczki szkolne, przychodza tam pary i pojedyncze osoby. Zatrzymuja sie, niektorzy nawet dluzej, patrza w gore w strone plyty, robia zdjecia, zegnaja sie. Przez dosc dlugi czas jaki tam spedzilem, zauwazylem, ze przewodnicy wlaczyli do swojego programu zwiedzania Powazek odwiedziny grobu Ireny, Czeslawa Niemena, zatrzymujac sie przy nich, podaja krotkie informacje. To wszystko naprawde bardzo cieszy♥︎





Bardzo mila pani zapytala mnie widzac, ze robie porzadki, - czy moge zrobic sobie zdjecie?, naturalnie, koniecznie - odpowiedzialem. Pani powiedziala, ze przyjechala specjalnie z Bialegostoku, dalej mowic nie mogla, miala scisniete gardlo i lzy w oczach. Robiac zdjecia powiedziała - jak tu pieknie... przez cale zycie sluchalam Jej piosenek, dalej juz znowusz mowic nie mogla, bo lzy ponownie naplynely jej do oczu...





Cztery osoby z Olesnicy, jeden pan z tej grupy mnie zagadal, ze u Ireny jest zawsze najwiecej kwiatow, ze zawsze jak jest w Warszawie odwiedza tu grob Ireny. Powiedzial, ze jest Jej fanem od poczatku kariery Ireny, kiedy po raz pierwszy zobaczyl Ja spiewajaca na wielkiej gali z okazji Swieta Trybuny Ludu, na duzej scenie zbudowanej przed Palacem Kultury w Warszawie, chyba w 1974r. Od tego czasu zakochal sie w Irenie i zostal jej fanem do dzis.
Czy to nie milo, uslyczec takie cos od obcych ludzi ♡





Zobacz, tu jest twoja Irenka! - uslyszalem, wracajac z woda dla kwiatow. Malzenstwo z Bydgoszczy, odwiedzali corke w Warszawie, ktora zaprowadzila ich na Powazki, zeby zwiedzic. To zona do meza stojacego jeszcze przy grobie Cz.Niemena glosniej to powiedziała a on natychmiast przyszedl do Ireny. Byl ogromnie wzruszony, ze dotarli i znalezli to miejsce spoczynku Ireny. Jak sie okazalo, pan jest fanem Ireny od zawsze, wspominal, ze bral udzial w spotkaniu fanow Ireny w Bydgoszczy, na ktorym byla tez Irena. Kilkakrotnie powracal do miejsca przy grobie Ireny, aby zrobic jeszcze jedno zdjecie i jeszcze jedno ☺︎. Pan byl caly czas bardzo wzruszony. Zapytalem, dlaczego sa dzisiaj w Warszawie a nie w Bydgoszczy, gdzie akurat w tej chwili jest odslaniany pomnik-laweczka Ireny - nic o tym nie wiedzieli, ale bardzo ta wiadomosc ich ucieszyla. Zaraz po powrocie z Warszawy wybiora sie zobaczyc to miejsce pomnika.





♡ [www.youtube.com]

Poniewaz ani Empik ani MTJ nie sa zupelnie zainteresowani sprzedaza czy jakakolwiek promocja tego aktualnego wydawnictwa plytowego Ireny, jak sie osobiscie przekonalem i doswiadczylem, nie bede tego komentowac, zeby sie nie denerwowac, nie chce zaklocac sobie niepotrzebnie milych odwiedzin u Ireny.

Zlodziejom okradajacym regularnie to miejsce przy grobie Ireny, zycze nadal, aby spotkalo ich co najgorsze!

11 października 2019 18:37 | juergen

Bedzie Artur, ale najpierw Powazki, dopiero co dotarlem do domu. Dziwie sie bardzo, ze Danuta nic nie pokazala, nic nie napisala w tym temacie do tej pory tu na Forum (?). Pozdrawiam

11 października 2019 18:06 | Art.Wro

Czy będzie jakiś fotoreportaż z odsłonięcia kolejnej ławeczki-pomnika Ireny w Bydgoszczy?

11 października 2019 11:07 | juergen

➤ Łukasz
Premiera plyty "Irena Jarocka ktorej nie znacie" vol.3, 2CD, planowana byla na 20.10. Poniewaz ukazaly sie ostatnio dwie skladanki przebojów Ireny + CD i LP-redycja z 1982 - wydawca MTJ, dlatego wydawca "Irena Jarocka ktorej nie znacie" vol.3 - Polskie Radio, przelozylo premiere tej plyty na wiosne 2020. Zbierane i poszukiwane sa tez materialy na wydawnictwo vol.4
Pozdrawiam

9 października 2019 22:23 | Łukasz

mam pytanie: można liczyć na Irenę Jarocką której nie znacie część 3?? Jestem fanem tej serii :-)

24 września 2019 18:16 | juergen

● muzyka i aranżacja Tadeusz Janik ● slowa Marek Dutkiewicz ➤ [www.youtube.com]



● muzyka i aranżacja Tadeusz Janik ● slowa Janusz Kondratowicz ➤ [www.youtube.com]



● [www.empik.com]

20 września 2019 14:43 | juergen

W malej przerwie winylowej w karierze Ireny, w oczekiwaniu na Jej nowy longplay "Byc narzeczona Twa", pojawilo sie na singlach i na antenie radiowej kilka bardzo fajnych i ciekawych piosenek, ktore byly wowczas czesto grane w radiu i bez plyty tez zdobywaly popularnosc. Do nich nalezy tez ta, bardzo lubiana piosenka na pozegnanie lata "Gdy lato już tuż, tuż...". Piosenka pojawila sie min. w audycji radiowej "Lato z radiem", ale juz pod koniec lata, byla tam czesto grana, nie pamietam jednak, czy kandydowala w plebiscycie na "Przeboj Lata z Radiem"(?). Na szczęście piosence i samej Irenie nie przytrafilo sie to, czego doczekala sie piosenka Zdzislawy Sosnickiej, z podobnie tekstowym tematem "Zegnaj lato na rok", czyli lawina hejtu i żądania słuchaczy, aby nie grac tej piosenki, bo byla akurat pelnia lata i ludziom to przeszkadzalo i draznilo. Groźbom pod adresem p.Sosnickiej i prezenterow tej piosenki na antenie radiowej nie bylo konca. Ale dla piosenki "Gdy lato już tuż, tuż" Ireny, czas jej premiery byl bardziej przychylny, okres jej lansowania na antenie radiowej rowniez. A moze dlatego, ze Irena tak bardzo pastelowo łagodnie ten temat pozegnania lata i perspektywy nadchodzacej jesieni wyspiewala, byl temat i sama piosenka tak dobrze przyjeta ☺︎... ?. Mozna jej bylo posluchac w tamtych latach prawie w kazdej audycji radiowej. Chyba codziennie rano przed wyjsciem do szkoly obowiazkowo moglem jej juz posluchac na rozbudzenie w porannej audycji "Sygnaly dnia", bo grano ja tam naprawde bardzo czesto, i juz sie taki dzien dobrze zaczynal ☺︎. Po szkole poprawial sie humor, bo mozna ja bylo uslyszec w radiowym "Studio Gama" ☺︎. I tak przewijala sie piosenka w innych programach przez caly radiowy koniec lata i poczatek jesieni, mimo ze nie miala szyldu z grubym napisem "wielki przeboj Ireny Jarockiej" i nie posiadala tych przebojowych skrzydel motyla, ktore wznosily nie jedna piosenke Ireny na szczyty owczesnych list przebojow i plebiscytow popularności. Tej piosenki nigdy nie slyszalem na koncertach Ireny, nie wyszla na plycie, nie miala festiwalowej prezentacji, miala "tylko" swoje zycie radiowe, ale mimo wszystko zdobyla duza popularność i byla lubiana za to szczegolne ☛ coś ☚, ktore Irena w niej dla nas umiescila ♡. Kogo z fanow Ireny zapytac, kazdy ja lubi ♡

● muzyka Ryszard Poznakowski ● slowa Janusz Kondratowicz ➤ [www.youtube.com]

16 września 2019 17:43 | juergen

Zdobycz i radosc na jarmarku w Tbilisi ☺︎


➤ [www.youtube.com]

12 września 2019 18:10 | juergen

Na tle jesiennej kulisy Bydgoskiego Wybrzeża im. Prezydenta Gabriela Narutowicza, tuż nad Brdą, opodal Opery Nova i Mostku Zakochanych, bedzie mozna wziac udzial w odsłonięcieu Ławeczki Ireny Jarockiej, w sobote 5 października 2019 o godz. 12-tej.

3 września 2019 18:11 | juergen

W plebiscycie Kino Polska Muzyka na "100 najwspanialszych przebojow lat 80-tych" mozemy zaglosowac na wielki przeboj Naszej Ireny "Beatlemania Story", ktory krolowal na Listach Przebojow, w plebiscytach prasowych, wlasnie w latach 80-tych. Glosowac mozna tylko do najblizszej soboty 7.09.2019. Wyniki glosowania w programie Kino Polska Muzyka 7.09.2019 w godz. 8:00 - 17:00.

➤ TU GŁOSUJ





● muzyka: Jaroslaw Kukulski ● slowa: Janusz Kondratowicz ➤ [www.youtube.com]

1 września 2019 08:43 | juergen

23 sierpnia 2019 14:42 | juergen

Interesujace, ze w zaleznosci od miejsca, kąta spojrzenia, mozna inaczej odebrac postac Ireny pokazaną w tym brązie przez jej autora, artyste rzeźbiarza Michała Pronobisa. Tu akurat z delikatnym usmiechem. I to jest sztuka!

➤ [www.youtube.com]

➤ [www.facebook.com]

19 sierpnia 2019 02:43 |

Witajcie, jak pięknie z Waszej strony, że ta strona żyje! Z radością czytam te posty i oglądam zdjęcia. Lubię też wracać do archiwum i wspominać czas irenkowy. Pamiętam jak wypatrywałem koncertów w pobliżu swojego ówczesnego miejsca zamieszkania, czyli rodzinnego Kalisza. Po raz pierwszy właśnie u mnie w mieście podziwiałem Irenę na scenie. Później był to Ostrów Wlkp., następnie Iwanowice (oba czerwiec 2008) i jeszcze udało się w Poznaniu. Niestety to wszystko. Bardzo żałuję, że nie jeździłem więcej za Ireną. Jej piosenki dawały mi ogrom doznań, od szaleństwa po wzruszenie. Będąc na Powązkach włączyłem tam "Połoniny niebieskie", co nie do końca było dobrym wyborem, bo jeszcze bardziej rozpacz uruchomiłem w sobie. Tęsknię za Nią. Cieszę się bardzo na reedycje płyt. Dobrze, że wytwórnia się na to zdecydowała. Trzymajcie się ciepło, Dawid z Wrocławia

18 sierpnia 2019 23:13 | juergen

Artur, na "pocieszenie" dodam, bo zauwazylem, ze juz od dawna wspominajac odeszlych juz na zawsze idoli, nawet takiego kalibru jak Nasza Irena, ale tez na swiatowym podworku, takich jak np.: Whitney Houston, Elvis Presley czy Michael Jackson, przypomina sie o nich najczesciej przy okraglych rocznicach ich odejscia, urodzin i innych - niestety ☹︎.
Tylko ich fani inaczej to widza, celebruja i wspominaja na co dzien i od swieta, bo przeciez i warto i sie nalezy ♡. To chyba nigdy sie nie zmieni, nie upadnie. Dobrze, ze chociaz Radiowa Jedynka wspomniala o urodzinach Ireny.

A, ze bylo kiedys fajnie i slodko, niech przypomni chociaz ten zatrzymany w kadrze a pozniej wspolnie z Solenizantka spożyty, taki jeden urodzinowy tort dla Ireny... ♡, ten ponizszy chyba z 2007 (?) .
Ty i Danuta na pewno mieliscie nie raz takie pyszne tortowe urodziny Ireny, gdzies tam na trasie, przy okazji Jej koncertow....... ♡. Teraz Wam chociaz wspomnienia pozostaly.... bezcenne ☺︎
Pozdrawiam Was przy okazji ☺︎

18 sierpnia 2019 19:08 | Art z Wro

Kolejna rocznica urodzin Irenki bez Niej.....
Pamiętam...i smutek wciąż nie mniejszy.

PS...dziś rocznica urodzin Ireny Jarockiej...a TVP Kultira zafundowała widzom dzień z Haliną Kunicką...
Ech...

18 sierpnia 2019 12:04 | Danusia I.

18 sierpnia 2019 08:54 | juergen

A ten muzyczny filmowy Anioł istnieje dzis dzieki Joannie ➤ [www.youtube.com]

15 sierpnia 2019 21:38 | juergen

Po bardzo udanych i nagrodzonych wystepach Ireny na festiwalach w Opolu i Sopocie w 1968 z piosenka „Gondolierzy znad Wisly“, nie tylko ta piosenka, ktora dotarla nawet do miana przeboju, ale i sama Irena, zdobyly szybko duza popularnosc. Szczegolnie po wystepie Ireny w Sopocie, otworzyly sie szeroko nowe drzwi, pojawily sie atrakcyjne propozycje na tej swiezo wyspiewanej drodze zawodowego piosenkarstwa. Co prawda w 1967 zamknal sie ostatecznie okres intensywnej i ciekawej amatorskiej dzialalnosci piosenkarskiej Ireny jako solistki i w czerwcu tegoz roku uzyskala Irena uprawnienia zawodowego artysty estradowego, przyznane przez Ministerstwo Kultury i Sztuki, ale pierwszy znaczacy sukces przyszedl wlasnie w 1968, po tych dwoch waznych dla kazdego wykonawcy festiwalach.
Szczegolnie prestiżowy Festiwal Sopocki cieszyl sie wtedy i przez dlugie jeszcze lata bardzo duza popularnoscia i reputacja wsrod polskich sasiadow z tzw. bloku wschodniego.
Wystep tam Ireny nie pozostal wiec bez echa i schodzac doslownie z sopockiej festiwalowej sceny, otrzymala Irena stypendium Ministerstwa Kultury i Polskiej Agencji Artystycznej PAGART na kilkumiesieczny pobyt edukacyjny do Paryza! Wyjechala tam Irena 9.09.1968 i jak ogolnie wiadomo, tych kilka planowanych miesiecy przerodzilo sie w kilka lat, pobytu nauki i pracy w Paryzu.
Po Sopocie pojawily sie tez kolejne angaze dla Ireny na zagraniczne koncerty po ZSRR, kraju, ktorego publicznosc miala szczegolne oko na Festiwal Sopocki i ogromne uznanie dla wystepujacych tam artystow.
Po swoim pierwszym czteromiesiecznym tourne po ZSRR na przelomie 1967/1968r, we wspolnym programie estradowym min. z zespolem Polanie i Dana Lerska, pojechala tam Irena na zlecenie Pagartu ponownie, dokladnie 50 lat temu, w sierpniu 1969.
Przerwala prace i sprawy paryskie, przyjechala w maju na kilkanascie dni do Polski, na kilka nagran w Polskim Radiu i zeby wziac udzial w probach do tego nowego proramu „My 20-latki", do ktorego byla zaangazowana kontraktem jeszcze po wystepie w Sopocie. Byl to specjalny program estradowy z mlodymi wykonawcami z okazji 25-lecia Polski Ludowej, na Dni Kultury Polskiej w ZSRR.
W programie wziela udzial czolowa grupa artystow polskich lat 60-tych min. Trubadurzy, Marek Grechuta z Anawa, Zdzislawa Sosnicka, Tadeusz Wozniak, program prowadzil Jerzy Michotek.
Koncerty, tej trwajacej dwumiesiecznej trasy koncertowej po ZSRR, obejrzalo na 73 koncertach blisko 300 000 tys. widzow. Trasa trwala do pazdziernika 1969 .
Na solowe programy i recitale польская певица эстрадная дива ИРЕНА ЯРОЦКА, z ktorymi jezdzila pozniej po calym CCCP, trzeba bylo poczekac jeszcze 10 lat ♡.
Irena przygotowywala sie tez w tym czasie do nagran pierwszych piosenek autorstwa Katarzyny Gärtner dla Radiowego Studia Piosenki, miala je tez zaprezentowac w TV.
Niestety napiety plan i przedluzenie trasy koncertowej po ZSRR, nastepnie szybki powrot do Paryza na wywiazanie sie z wczesniejszych kontraktow, to wszystko pokrzyzowalo te plany ☹︎. Pani Katarzyna Gärtner chciala, aby wreszcie jej material muzyczny ujrzal swiatlo dzienne i dotarl na antene radiowa. Dlatego tez piosenki te nagral ktos inny, powstaly przeboje.
Irena skoncentrowala sie ponownie intensywnie na sprawach paryskich, bo te dluzsze przerwy, nieobecnosc tam, hamowaly rozne ciekawe plany, jak rowniez ich rozwoj i final.






● [www.youtube.com]



● [www.youtube.com]



● [www.youtube.com]

Ciesza te rosyjskie komentarze przy clipach Ireny, ze tamtejsza publicznosc Ja pamieta ... ♥︎

6 sierpnia 2019 15:04 | halina

Mam taką samą pocztówkę i jeszcze jedna też piękna.Nie pamiętam jak je kupiłam,ale trzymam na wieczna pamiątkę.Nigdy nie byłam na Ireny koncercie, nie miałam takiej możliwo,sci,ale odkąd Jej niema , codziennie jestem w Księdze Gości.Coś mnie tu ciągnie.
-----------------------------------------------------------------------------------------
Zapraszamy do Facebooka Fundacji Ireny Jarockiej
[Fundacja Ireny Jarockie]

Irena byla kiedys czestym gosciem na pocztowkach wydawanych przez Krajowa Agencje Wydawnicza, ktore dodatkowo upiekszaly i urozmaicaly wybor na specjalnych stojakach i polkach owczesnych Kioskow Ruchu. Byla podobnie lubianym pocztowkowym motywem zakupu jak pocztowki, ktore wysylalo sie np. z pozdrowieniami z pobytu nad morzem, z widokiem Baltyku i roznych nadmorskich atrakcji, albo znanych historycznych motywow, atrakcji Warszawy, Krakowa, czy goralskich motywow Zakopanego, Tatr i wiele innych. Chyba jedyna najwieksza "pocztowkowa-konkurencja" dla Ireny, byly pocztowki imieninowe, swiateczne i troche tez Seweryn Krajewski bo i na niego pamietam tez byl duzy popyt ☺︎
Dlugo tam jednak sie te Irenowe pocztowki nie prezentowaly, bo byly lubianym i wyczekiwanym obiektem dla zbiorow Jej fanow. Rzadko chyba byly kupowane na potrzeby typowej przesylki poczta, ze znaczkiem, tekstem dla adresata, mialy za to ogromna wartosc kolekcjonerska. Te pocztowki ze zdjeciem Ireny ukazywaly sie w niesamowitych nakladach, nieraz nawet przekraczajac 50.000 tys.! Nie byly wiec wydawane po to, zeby tylko zapelniac polki i stojaki kioskow ruchu, one cieszyly sie duzym powodzeniem, sprzedawaly sie dobrze. Czesc z dochodu ze sprzedazy przekazywana byla na Narodowy Fundusz Zdrowia. Wlasnie zadalem sobie pytanie, czy sama Irena tez cos z tego miala, czy tylko sesje zdjeciowa i w jakims sensie tez mala reklame (?)
Do dzis pojawiaja sie pocztowki Ireny z roznych lat Jej kariery na roznych aukcjach internetowych a niektore nie pojawiaja sie w ogole, bo sa po prostu dla ich posiadaczy bezcenne.
Ta powyzsza pocztowka z 1975 jest taka bardzo letnia a wiec jak najbardziej na czasie, mimo 44-ech lat, nic nie stracila na swojej letniej pieknosci i lekkosci ♥️, tylko samego jej Motywu bardzo nam dzisiaj brak.........
Nie pamietam juz, czy przy zakupie akurat tej pocztowki ze zdjeciem Ireny, ale raz musialem stac w dlugiej kolejce przed Kioskiem Ruchu, aby kupic taka nowa pocztowke Ireny, niestety ☹︎. Nie we wszystkich kioskach ruchu w tamtych dawnych czasach mozna bylo kupic to samo, byly male roznice. Pech chcial, ze ja wypatrzylem nowa pocztowke Ireny akurat w takim kiosku, gdzie "rzucili" wlasnie do sprzedazy ... papier toaletowy... artykul, ktorego czesto brakowalo na rynku, dlatego cieszyl sie ogromnym popytem wsrod wszystkich, nie wylanczajac sympatykow piosenki Ireny i Jej fanów ☺︎. Ja chcialem miec ta pocztowke teraz albo jeszcze wczesniej, nie za godzine, czy dwie, kiedy toaletowe szalenstwo sie skonczy, nie bylo wiec wyboru, trzeba sie bylo ustawic w kolejce i czekac. Nikt ze stojacych nic innego nie kupowal, zadnej gazety, zadnych papierosow, tylko ten papier toaletowy. To wszystko mialo przebiegac sprawnie i szybko, bo tyl kolejki byl lekko podenerwowany pytaniem - czy dla nich jeszcze starczy...? . Kiedy przyszla nareszcie moja kolej, czy chcialem czy nie, pani kioskarka wreczyla mi sznurek, na ktorym naciagniete juz bylo 10 rolek papieru toaletowego, taki tzw. chyba odgórnie przez jakies najwyzsze organy i wladze, ustalony przydzial. Pani z tym papierem stala na zewnatrz kiosku, a ja dodatkowo pokazalem palcem w kierunku pocztowki Ireny, ktora byla za szyba, tuz przy okienku, ta pocztowke jeszcze chce! Tylko chyba dlatego, ze byla dluga kolejka i duzo swiadkow, nie zostalem "zabity", chociaz wzrokiem innych i pani z kiosku - TAK!
Moj zakup pocztowki Ireny przewrocil troche do gory nogami caly przebieg sprzedazy, dodatkowe rozliczanie pieniężne, "opóźnienie" jakie to moje extra zyczenie wywolalo itd. Przy dzwiekach w uchu➞ zgrzytach zembow za mna stojących, nareszcie bylem uwolniony i trzymalem w reku juz z uśmiechem na twarzy moja nowa pocztowkowa prawdziwa zdobycz ☺︎ w drugiej rece nieszczesny sznurek z 10-ma rolkami papieru toaletowego ☹︎ co za kontrast!
Bylem wtedy w takim wieku, ze spacer po ulicy z 10-ma rolkami papieru toaletowego na sznurku bylo najwiekszym obciachem na swiecie, kazdy z mojej szkolnej klasy na pewno to by wtedy potwierdzil. Tak wiec tylko najkrotsza droga szybko do domu, ale to nie bylo takie latwe, bo po drodze co rusz ktos jeszcze mnie zaczepial z pytaniem: gdzie dostalem ten papier?.
To bylo na ulicy, w domu natomiast wiadomo, bylo sie z taka toaletowa zdobycza fajerowanym i witanym jak prawdziwy bohater ☺︎
Pocztowka Ireny niestety nie mogla z takim toaletowym trofeem konkurowac ☺︎. Co za glupie czasy, ale tez co za piekne pocztowki z motywem Naszego Motyla pozostaly nam na pamiatke...♡

● [www.youtube.com]

27 lipca 2019 21:06 | juergen

22 lipca 2019 10:37 | juergen

Podczas proby w domu u Ireny w Gdyni 1974

Jeden z najbardziej znanych i lubianych kompozytorow polskiej muzyki rozrywkowej, autor muzyki ogromnej ilosci przebojowych piosenek, pieknych ponadczasowych utworow, kompozytor muzyki filmowej i teatralnej, producent, aranzer, kompozytor oratorium „Koleda nocka“, Pan Wojciech Trzcinski obchodzi dzisiaj takie wyjatkowe okragle 70-te urodziny!
Nam fanom Ireny Jarockiej szczegolnie bliski, bo pojawil sie na drodze kariery Ireny mozna powiedziec na poczatku, zaraz po powrocie Ireny z kilkuletniego stypendium w Paryzu, kiedy zaczeli wspolna prace nad Jej pierwsza duza plyta „W cieniu dobrego drzewa“. Byl tez producentem kolejnych dwoch plyt dlugograjacych Ireny.
Wiekszosc z nas wychowywala sie praktycznie na Jego piosenkach, ktore w latach 70-tych, 80-tych nie schodzily doslownie z anteny radiowej, non-stop goscily na przeroznych listach przebojow i plebiscytach. Przez ten ogromny dorobek artystyczny pan Wojciech Trzcinski nie jest tzw. kompozytorem „anonimowym“ a przeciwnie, jest jednyn z najbardziej popularnych znanych i rozpoznawalnych postaci w polskim show-biznesie, czolowa postac w branzy.
Nie ma w Polsce chyba nikogo, kto by nie potrafil wymienic albo zanucic spontanicznie jakiejs piosenki, ktorej muzyke skomponowal wlasnie dzisiejszy solenizant. Komponowal nie tylko dla Ireny, latwiej jest tez chyba policzyc, kto nie spiewal, kto nie mial w swoim repertuarze z rodzimych Gwiazd, piosenki, ktora skomponowal wlasnie pan Wojciech Trzcinski, jak odwrotnie. Z kazdym kolejnym napisanym przez Wojciecha Trzcinskiego utworem dla Ireny, rosla Jej popularnosc i powiekszala sie Jej lista piosenek krolujacych na owczesnych Listach Przebojow.
Jako tworca kompozytor, jak tez z racji roznych pelnionych funkcji w dziedzinie rozrywki, osiągnąl pan Trzcinski chyba wszystko co bylo mozliwe do osiagniecia w polskiej muzyce rozrywkowej, w tej branzy ogolnie.
Sa takie szczegolne nazwiska kompozytorow muzyki na swiecie, ze zaraz czuje sie ich wielkosc i ta niezwykla ich pozycje, jaka sobie wypracowali swoimi nutami przez dlugie lata ich kariery, chociazby Burt Bacharach, Michel Legrand. My tez mamy takie nazwisko na naszym rodzinnym poletku to wlasnie Wojciech Trzcinski.
Kompozytor towarzyszyl Irenie w roznych wznioslych chwilach i radosnych momentach Jej kariery, ale byl tez obecny przy tej ostatniej smutnej dla nas wszystkich chwili…… chwili pozegnania Ireny na Warszawskich Powazkach 27.01.2012…….



● [www.youtube.com]


Sopot 1974

Z wielkim zdziwieniem i zalem musze spojrzec w strone Stolicy Polskiej Piosenki Opola, w strone Alei Gwiazd... , jak mozna bylo pominac w tym roku i nie zaangazowac sie w temacie odsłony ★Gwiazdy Wojciecha Trzcinskiego na Opolskim Rynku? Czy ten ogromny dorobek tworczy, zaangazowanie ogolne w kulturze rozrywkowej W.Trzcinskiego to nie wystarcza, nie kwalifikuje do takiego sympatycznego trwalego wyroznienia w tym wlasnie miejscu?
Pan Wojciech Trzcinski, ktory wpisal sie przez ostatnie dziesieciolecia na dobre w Historie Polskiej Muzyki Rozrywkowej i ktorego 50-lecie pracy twórczej przypada wlasnie w tym roku, jak rowniez te niezwykle okragle 70-te urodziny, ktore przypadaja tylko kilka tygodni pozniej po opolskim festiwalu i tej tradycji odslon nowych Gwiazd, to chyba powody argumenty wystarczajace. Nie ma wiec usprawiedliwienia czy miejsca na dyskusje dlaczego tak sie stalo!
Jak mozna bylo przegapic taka swietna okazje i nie uhonorowac wlasnie w bierzacym roku kompozytora takiego kalibru jak pan Wojciech Trzcinski i zrobic Jemu i nam wszystkim, fanom i sympatyka Jego piosenki, dodatkowy urodzinowy prezent w postaci Gwiazdy na Opolskim Rynku. ☹︎


WORLD POPULAR SONG FESTIVAL TOKYO 1976 - gdzie Irena zaspiewala "Le petit Café de Paris"

● [www.youtube.com]


Warszawa 2008

● Zobacz wideo, Wojciech Trzciński i Irena wspominają:



● Wojciech Trzciński: "Odniosłem bardzo ważny sukces kompozytorski, w tamtych czasach bardzo istotny" - mówił w radiowej Jedynce kompozytor Wojciech Trzciński o swoim wielkim przeboju, który napisał dla Ireny Jarockiej.

Posluchaj wywiadu:



● "Moj wielki sen"... jaka szkoda, ze musielismy sie z tego snu tak wczesnie przebudzic................. ♥️
muzyka: Wojciech Trzciński slowa: Michał Lonstar Łuszczyński ➤ [www.youtube.com]


Warszawa 29.11.2016 Na promocji ksiazki "Wymyslilam Cie.Irena Jarocka we wspomnieniach" mialem przyjemnosc byc sasiadem W.Trzcinskiego na widowni ☺︎


● Do poczytania:



Warszawa Stare Powazki 27.01.2012